Apel w sprawie wyjazdu na Węgry. Dlaczego jedziemy na Węgry.

Już po raz piąty kluby „Gazety Polskiej” organizują Wielki Wyjazd na Węgry. Po wczorajszych wydarzeniach – i poparciu kandydatury Donalda Tuska przez Węgrów – niektórzy podważają sens tej inicjatywy. Głos w tej sprawie zabrał Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny „Gazety Polskiej”.

– Nigdy nie jeździliśmy do żadnego rządu na Węgry. Jeździmy na wspólne święto polsko-węgierskie. Powstanie polsko-węgierskie było powstaniem Węgrów i Polaków pod dowództwem gen. Bema. Jedziemy pod pomnik gen. Bema. Jedziemy pod pomnik katyński i smoleński, który był bodajże jednym z pierwszych, które powstały w Budapeszcie. Jest to tradycja coroczna – wyjaśnia Tomasz Sakiewicz.

Naczelny „Gazety Polskiej” mówi:

Druga sprawa: w polityce nie wolno się obrażać. To, że Orban nas nie poparł, to jest nasz błąd. Tak samo jak naszym błędem jest to, że nie poparła nas dyplomacja brytyjska. Bo widać mieliśmy za słabe argumenty i za słabą sieć powiązań. Reakcja obrażania się jest sprzeczna z polskim interesem narodowym. Musimy mieć sojuszników, musimy ich szukać i na Węgrzech i w Wlk. Brytanii i wśród Bałtów i na Ukrainie i w Stanach Zjednoczonych. Wszędzie tam, gdzie możemy mieć jakieś wspólne interesy. Jeżeli się będziemy zachowywać inaczej, to będzie objaw naszej obywatelskiej niedojrzałości.

Rozumiem emocje tych, którzy czują się urażeni. Orban reprezentuje interesy węgierskie, my reprezentujemy interesy polskie. Jest wspólnota tych interesów i trzeba ją rozbudować. Ja dlatego, dla polskich interesów, jadę na Węgry

– deklaruje Tomasz Sakiewicz.


INFORMACJE O WYJEŹDZIE NA WĘGRY


O wspólny wyjazd na Węgry zaapelował także Ryszard Kapuściński, szef Klubów „GP”:

Szanowni Państwo,

otrzymujemy dużo telefonów w sprawie naszego wyjazdu na Węgry, w kontekście wczorajszego poparcia Viktora Orbána dla Donalda Tuska. Musicie Państwo pamiętać, że jedziemy tam przede wszystkim spotkać się z naszymi przyjaciółmi z Węgier. Najważniejsze uroczystości dla nas odbędą się przy  pomniku gen. J. Bema i pod pomnikiem Katyńskim gdzie upamiętnimy pomordowanych w Katyniu. W obu uroczystościach będą brali udział Węgrzy razem z wysokimi dostojnikami państwowymi. Nie jestem upoważniony do komentowania głosowania Viktora Orbána popierającego Tuska, mam tylko nadzieję, że w najważniejszych sprawach dla Europy nadal będziemy razem. Widocznie niektórzy uznali, a mam tutaj na myśli szefów rządów Słowacji, Czech i Węgier czyli Grupy Wyszehradzkiej, że są ważniejsze sprawy do załatwienia w Europie, a nie kruszenie kopii o mało znaczące stanowisko dla Donalda Tuska.

Uważam, że mimo wszystko, dla dobra Polski, musimy szukać sojuszników w Europie i to powinno być priorytetem rządu pani Beaty Szydło.

Chcę Państwa również poinformować, że na wczorajszym posiedzeniu Sądu Najwyższego zapadł wyrok wobec autorki tekstu Katarzyny Hejke oraz redaktora naczelnego „Gazety Polskiej” Tomasza Sakiewicza, którzy w październiku 2006 r., w artykule pt. „WSI na wizji”  ujawnili, że Subotić doradzał przy akceptacji programów publicystycznych TVN i współpracował z wojskowymi służbami PRL, a od 1993 r. z WSI. Po 11 latach, po oddaleniu w 2014 roku przez Sąd Okręgowy w Warszawie pozwu Suboticia Sąd Najwyższy wydał wyrok nakazujący przeproszenie na łamach niektórych gazet Milana Suboticia. To koszty idące w setki tysięcy złotych, to znak, że walka z naszym środowiskiem przenosi się również do sądów.

Dlatego apeluję, nie dajmy się skłócić i zastraszyć. Teraz tym bardziej musimy być razem. JEDŹCIE Z NAMI!

Ryszard Kapuściński