Konstytucja Węgier

18 kwietnia ubiegłego roku Parlament węgierski przyjął a 25 kwietnia Prezydent Węgier Pal Schmitt podpisał nową Konstytucję, która weszła w życie niecały temu, tj. 1. stycznia 2012. Przyjrzyjmy się, co w niej jest takiego, że w protestach odzywają się najwyższe władze Unii Europejskiej i słychać było nawet głos sprzeciwu zza oceanu podpisany przez samą Hilary Clinton.

Nowa Ustawa zasadnicza Węgier składa się z czterech wyraźnie oddzielonych rozdziałów:

1. Preambuły zbudowanej z – nie oddzielonych niczym – 28 zdań opisujących hasłowo, co dla Węgrów jest najważniejsze;

2. Części zatytułowanej „Podstawy” lub „Fundamenty” złożonej z 18 artykułów oznaczonych dużymi literami alfabetu od A do S. Ten rozdział opisuje czym są Węgry i czym powinien kierować się obywatel Węgier

3. Części „Wolność i odpowiedzialność” składającej się z 28 artykułów ponumerowanych liczbami rzymskimi od I do XXVIII. Znajdziemy tam rozwinięcie Preambuły z opisanymi zrozumiałym językiem prawami i obowiązkami obywateli;

4. Z 53 artykułów z numeracją arabską od 1 do 53, stanowiącej dział „Państwo”. Tutaj znajduje się opis poszczególnych instytucji Państwa wraz z krótkim opisem ich kompetencji.

Jak widać – całość to Preambuła i 99 artykułów a kończy wszystko króciutki, pięciozdaniowy rozdział z – pominiętymi w tej analizie – przepisami końcowymi.

„Panie błogosław Węgrów” – przyznam, że to dość nietypowy początek ustawy zasadniczej we współczesnym europejskim kraju – te słowa są jednocześnie początkiem Hymnu Narodowego Węgier. Zaraz po nich następuje odwołanie do Świętego Stefana, który przed tysiącleciem utworzył państwo węgierskie w ramach chrześcijańskiej Europy. Dalej czytamy kilkanaście zdań traktujących o źródłach dumy Narodu węgierskiego. Widzimy, że ważne dla nich jest to, co zrobili ich przodkowie walcząc o przetrwanie i wolność kraju a także ich wielki wpływ wzbogacający Europę intelektualnie. W Preambule znajdujemy zobowiązania do pielęgnowania dziedzictwa kultury i ochrony zasobów naturalnych. Są odwołania do rodziny żyjącej w miłości i wierze jako fundamentu społeczeństwa. O tym, że wartość człowieka opiera się na pracy będącej efektem ludzkiego ducha i umysłu a wspólny cel obywateli i państwa to osiągnięcie maksymalnego poziomu dobrobytu, bezpieczeństwa, porządku, sprawiedliwości i wolności.

Na pierwszych stronach Konstytucji Węgier znajdujemy jednak także negacje. Węgrzy szanując historyczną Konstytucję i Świętą Koronę ucieleśniającą ciągłość Państwa węgierskiego, nie uznają jej zawieszenia w skutek najazdu ich kraju. Oświadczają jednocześnie, iż „nie ma przedawnienia w stosunku do nieludzkich zbrodni przeciwko państwu węgierskiemu i jego mieszkańcom, jakich doświadczyli w ramach krajowych dyktatur socjalistycznych i komunistycznych. Nie uznajemy prawnej ciągłości komunistycznej „konstytucji” z 1949 roku, która określiła podstawy tyranii i uznajemy ją za nieważną.”

Zaraz za tym widzimy jednoznaczną deklarację: „Uważamy, że samostanowienie naszego państwa, utracone w dniu 19 marca 1944 roku, zostało przywrócone w dniu 2 maja 1990.” Ta, blisko trzydziesto-zdaniowa, stanowiąca zbiór na pozór chaotyczny – bo nie ponumerowany, Preambuła, kończy się deklaracją, że Konstytucja jest przymierzem między Węgrami z przeszłości, teraźniejszości i przyszłości, jest także wyrazem idei, dzięki której wszyscy będą zgodnie żyć.

Druga część Konstytucji Węgier, nosząca tytuł „Fundamenty”, zawiera szereg deklaracji, na których zbudowany jest ustrój państwa. Jest to zbiór artykułów oznaczonych kolejnymi, dużymi literami alfabetu. Ja przywołam te najbardziej interesujące i, jak to często słyszymy, „kontrowersyjne”. Artykuł K mówi o obronie małżeństwa będącego dobrowolnym związkiem mężczyzny i kobiety oraz o instytucji rodziny jako podstawie przetrwania Narodu. Pod literą L znajdziemy odwołanie do pracy tworzącej wartość, a która jest podstawą gospodarki węgierskiej oraz o wolności przedsiębiorstw i uczciwej konkurencji, nad którą ma czuwać państwo. Artykuł M mówi o wprowadzeniu przez Węgry zasady zrównoważonego budżetu i przejrzystego nim zarządzania a rząd i parlament czyni za to odpowiedzialnymi, natomiast Trybunał Konstytucyjny, sądy, samorządy i inne organy państwa mają pilnować przestrzegania tej zasady. Artykuł N przypomina, że każdy ponosi odpowiedzialność za siebie, ale zgodnie ze swoimi umiejętnościami i możliwościami ma przyczyniać się do realizacji zadań ważnych ze względów społecznych jak i państwowych. Zapisany jest tu także wymóg 2/3 głosów wszystkich posłów by wprowadzić zmiany w tych częściach Konstytucji.

Trzecia część nosi tytuł „Wolność i odpowiedzialność” i składa się z artykułów ponumerowanych liczbami rzymskimi. Artykuł II stanowi, że każdy ma prawo do życia i godności a życie płodu w łonie matki ma prawo do ochrony. Następny zakazuje handlu ludźmi, praktyki klonowania i eugeniki oraz korzystania z ciała ludzkiego lub jego części dla celów finansowych oraz zabrania eksperymentów na ludziach bez ich świadomej i dobrowolnej zgody. W artykule XI znalazł się zapis o swobodzie wyboru pracy, ale znalazł się też powtórzony zapis o obowiązku każdego do przyczyniania się przez pracę do wzbogacania społeczności. Pod numerem XII znajdujemy zapis mówiący o prawie do własności i dziedziczenia oraz, że własność pociąga za sobą odpowiedzialność społeczną więc wywłaszczenia przymusowe są dopuszczalne w wyjątkowych przypadkach, ale z pełnym, bezwarunkowym i natychmiastowym odszkodowaniem. Dalej znajdujemy zapis o zakazie wydalenia obywatela Węgier oraz o możliwości powrotu w dowolnym czasie zza granicy. Artykuł XV stanowi, że rodzice mają pierwszeństwo w wyborze rodzaju nauczania ich dzieci i mają się dziećmi opiekować póki są nieletnie, ale też dorosłe dzieci mają opiekować się rodzicami, jeśli tego potrzebują. Wszystkich artykułów w tej części jest XXIX.

Część trzecia składa się z 53 artykułów zapisanych liczbami rzymskimi i opisuje poszczególne instytucje z jakich składa się państwo węgierskie. Artykuł 1 stanowi, że Parlament wybiera Prezydenta oraz członków Sądu Konstytucyjnego, prezesa Sądu Najwyższego, Prokuratora Generalnego, Komisarza Do Spraw Podstawowych i Przewodniczącego Najwyższej Izby Kontroli. Z artykułu 8 dowiadujemy się, że do zwołania referendum potrzeba 200 tysięcy podpisów wyborców, a z artykułu 25 że sądy mają wymierzać sprawiedliwość (sic!).

Bardzo aktualny i przez to interesujący jest dział „Budżet centralny i jego wykonanie”, na który składają się artykuły 36-38. Jest tam zapisane, że Parlament może przyjąć budżet jedynie w formie nie powodującej wzrostu zadłużenia państwa jednak dotyczy to stanu, gdy zadłużenie nie przekracza 50% PKB – zapis dotyczy także rządu w trakcie realizacji budżetu. Jak wiemy teraz zadłużenie państwa węgierskiego zbliża się do poziomu 80%, a w takim przypadku Konstytucja przewiduje, że Parlament musi przyjąć budżet przewidujący spadek zadłużenia państwa. Dopuszczalne jest odstępstwo od powyższego jedynie w sytuacji wyjątkowej, gdy zaistnieje zagrożenie znacznej i trwałej recesji gospodarczej i tylko w zakresie niezbędnym do przywrócenia równowagi w gospodarce.

Przyznam, że czytając poprzednio działającą na Węgrzech Ustawę Zasadniczą miałem wrażenie wielkiego znudzenia – typowe, także dla naszej Konstytucji – stwierdzenia ujęte w trudno czytelny język prawniczy, podczas, gdy lektura najnowszej Konstytucji węgierskiej mocno podnosi na duchu a zapisy są sformułowane w sposób zrozumiały i przez to łatwe w interpretacji.

Po dwukrotnym przeczytaniu całości nie miałem większego problemu z poruszaniem się po tym dokumencie i praktycznie w każdej chwili byłem w stanie znaleźć interesujący mnie fragment. Przejrzystość Konstytucji jest zaskakująca szczególnie dla mnie, jako człowieka urodzonego i wychowanego w PRL-u. Zawiera zdania zbudowane w sposób zrozumiały i czytelny – nie tak jak większość tego typu dokumentów napisanych przez prawników dla prawników. To wszystko świadczy bezspornie o jasnych i czystych intencjach ludzi ją tworzących.

Oczywiście nie mogłem się oprzeć by nie porównać Konstytucji Węgier z podobnym dokumentem w Polsce. Nasza Konstytucja składa się z Preambuły i 235 artykułów (bez przepisów przejściowych i końcowych) podzielonych na 12 rozdziałów. Uchwalona w czasie gdy Prezydentem był Aleksander Kwaśniewski a Premierem jego kolega z organizacji Włodzimierz Cimoszewicz (podał rząd do dymisji w pierwszy dzień obowiązywania nowej Konstytucji, tj. 17 października 1997 roku). Konstytucja w ciągu 14 lat obowiązywania była nowelizowana dwukrotnie: raz w 2006 roku dając możliwość wydania obcemu państwu obywatela polskiego, a drugi w 2009 roku zabraniając kandydowania do Parlamentu osobom skazanym w postępowaniu karnym za przestępstwo umyślne.

O przejrzystości Konstytucji RP pisać jest raczej trudno – nie odbiegała ona od standardu obowiązującego przez poprzednie 50 lat. Poprzedzała ją tzw. Mała Konstytucja z 1992 roku o podobnej konstrukcji. Widać wyraźnie, że ich szkielety były skopiowane z Konstytucji PRL, tego dokumentu z 1952 roku, na którego projekcie poprawki nanosił osobiście Józef Stalin.

Konstytucja PRL z 1952 roku i Konstytucja Węgierskiej Republiki Ludowej z 1949 roku mają podobną historię – obie powstały pod protektoratem ZSRR i były przez okres obowiązywania ponad dwudziestokrotnie zmieniane. Najpoważniejsze zmiany zostały wprowadzone w 1972 roku na Węgrzech i w 1976 w Polsce. Wprowadzono wtedy do obu, jako obowiązujący, ustrój socjalistyczny w miejsce dotychczasowego „państwa demokracji ludowej”, a u nas dodatkowo kierowniczą rolę PZPR oraz przyjaźń i współpracę ze Związkiem Radzieckim.

Dla Węgrów Konstytucja powojenna była obowiązującym dokumentem do 31 grudnia 2011 roku. Dopiero Fidesz wraz z Chrześcijańsko-Demokratyczną Partią Ludową rok temu podjęły decyzję o zmianie ustrojowej, która w ostry sposób odcinała się od powojennej historii kraju. My, dwukrotnie zmieniając Konstytucję po 1989 roku zmieniliśmy nazwę Państwa z PRL na RP, przywróciliśmy koronę na godle i instytucję Prezydenta. Niestety, narodziny III RP (niektórzy twierdzą, że mieliśmy nawet IV), nie spowodowały zmian większych niż „kosmetyka” Ustawy Zasadniczej z 1949 roku na Węgrzech dokonane niemal w tym samym czasie. Dopiero wprowadzenie nowej Konstytucji 2012 na Węgrzech uświadamia, że wszystko jeszcze przed nami.

Jerzy Kenig
(artykuł ukazał się w tygodniku „Najwyższy Czas!”)

(Źródło: www.klubygp.pl/)