Niech trwa przyjaźń polsko-węgierska

13 marca kluby „Gazety Polskiej” wyruszą na X Wielki Wyjazd na Węgry. To ostatni dzwonek, aby ci, którzy jeszcze nie zdecydowali się na podróż, skontaktowali się z organizatorami. Na zachętę dzisiaj relacja z uroczystości, którą przysłał nam Dariusz Mroczek, przewodniczący Klubu „Gazety Polskiej” w Nowym Sączu im. ks. Władysława Gurgacza SJ.

Pierwszy wyjazd, który odbył się w 2012 r., był spontaniczną akcją środowiska klubów „Gazety Polskiej” z Ryszardem Kapuścińskim na czele. Wtedy tysiące Polaków sprzeciwiało się dyktatowi Unii Europejskiej, która próbowała na Węgrzech w nieuprawniony sposób zgnieść władzę Viktora Orbána i Fideszu.

Solidarni z Węgrami

Wielki wyjazd na Węgry stał się przez dekadę tradycją. Publikujemy relację klubowiczów z Nowego Sącza, którzy odwiedzili Budapeszt w 2016 r. Wtedy z wizytą w stolicy Węgier przebywał również prezydent Andrzej Duda. Jego przemówienie na schodach Węgierskiego Muzeum Narodowego zrobiło wielkie wrażenie na zebranych.

„Nasz prezydent Andrzej Duda w przemówieniu wygłoszonym przed parlamentem węgierskim z okazji 60. rocznicy wybuchu rewolucji węgierskiej przypomniał, że kiedy w 1956 r. dotarła do nas, Polaków, wiadomość o krwawej masakrze w Budapeszcie, tysiącach zabitych i rannych, nasze społeczeństwo spontanicznie podjęło akcję oddawania krwi dla rannych, potrzebujących Węgrów. Przesłano wtedy 800 litrów krwi do Budapesztu i 40 ton różnych lekarstw” – relacjonował Wincent Tokarz, sołtys Jazowska, w serwisie Sadeczanin.info.

„Wszyscy zgromadzeni tam Węgrzy odwracali się w naszym kierunku, bijąc brawa w geście podziękowania (mieliśmy sektor specjalnie dla Polaków z telebimem i tłumaczeniem na język polski). Trzymałem transparent z godłem polskim i węgierskim oraz napisem: »Mindig együtt – Zawsze razem«. Z sektora węgierskiego do naszej grupy podeszła wtedy wzruszona pani. Objęła mnie, jakby w geście podziękowania za słowa, które powiedział nasz prezydent, za to, co zrobiliśmy dla nich. W milczeniu obydwoje rozpłakaliśmy się, trudno nam było się rozstać, co udzieliło się będącym w pobliżu innym osobom” – wspominał Wincent Tokarz.

Dariusz Mroczek, podobnie jak wielu uczestników wielkich wyjazdów na Węgry, opisuje sympatię, z jaką witali Polaków węgierscy gospodarze. „Na każdym kroku czuło się serdeczność Węgrów do nas, Polaków, były gesty pozdrowień, witanie, machanie w naszym kierunku rękami, częstowanie słodyczami. Już kolejny raz od 2012 r. uczestniczyłem w uroczystościach świąt narodowych Węgier i za każdym razem doznajemy tam wiele serdeczności i wzruszeń. Niech żyje przyjaźń polsko-węgierska!” – pisze przewodniczący Klubu „GP” z Nowego Sącza.

Jeszcze można dołączyć

− Zgodnie z dotychczasowymi ustaleniami pojedziemy specjalnie wynajętym pociągiem PKP Intercity z miejscami siedzącymi i wagonami sypialnymi. Wyjeżdżamy 13 marca z Warszawy Centralnej, zatrzymujemy się we Włoszczowie, w Krakowie Głównym, Katowicach. Do Budapesztu zajedziemy 14 marca w godzinach porannych. Z dworca zostaniemy przewiezieni autobusami przed pomnik gen. Józefa Bema oraz pomnik Katyński, gdzie zostaną złożone wieńce. Następnie pojedziemy do hoteli. W dniu narodowego święta Węgier, 15 marca, weźmiemy udział w Marszu Pokoju, podczas którego Polacy będą szli na przedzie. W Budapeszcie spędzamy dwie noce (14–15 oraz 15–16 marca) – informują kluby „Gazety Polskiej”.

Warunkiem wzięcia udziału w zorganizowanym wyjeździe jest wpłata na specjalne konto. Pozostały jeszcze wolne miejsca na wyjazd, ale tylko w wagonie z miejscami siedzącymi. Więcej informacji na stronach www.wielkiwyjazdnawegry.pl oraz www.klubygp.pl. W razie pytań można dzwonić na telefon klubowy: 505 038 217.

Zachęcamy naszych Czytelników, którzy brali udział w wielkim wyjeździe na Węgry, do dzielenia się swoimi wspomnieniami. Relacje prosimy wysyłać na adres mejlowy: j.liziniewicz@gazetapolska.pl. Wybrane wspomnienia opublikujemy na naszych łamach.

Jacek Liziniewicz

źródło: GPCodziennie.pl